Tegoroczne letnie okienko transferowe w Anglii również obfitowało w ciekawe ruchy. Kluby Premier League na wzmocnienia wydały łącznie ponad 1,4 miliarda funtów! Menedżerowie pracowali aż do ostatnich chwil, w sam ostatni dzień wydając aż 210 milionów. Nie obyło się też bez kontrowersji, a przedstawiciele klubów w głosowaniu podjęli decyzję o uchwaleniu poprawki do zasad transferowych.
Od przyszłego sezonu kluby nie będą miały możliwości pozyskiwania graczy już od 9 sierpnia, czyli na 2 dni przed rozpoczęciem sezonu (nie dotyczy to transferów do innych lig, w których okienka transferowe wciąż będą otwarte). Przyjrzyjmy się zatem najciekawszym transferom, których bohaterzy będą mieli okazję zaistnieć na arenach swoich nowych klubów.
Romelu Lukaku
Najdroższym zawodnikiem podczas letniego okienka transferowego w Premier League był 24-letni Belg, Romelu Lukaku. Po świetnym ubiegłym sezonie w barwach Evertonu, zawodnika mieli na oku najważniejsi menedżerowie angielskich klubów. Największą determinację w walce o poyskanie gracza wykazywali włodarze Manchesteru United oraz Chelsea Londyn i to między nimi stoczyła się ostateczna batalia o jego podpis. The Blues zależało na ponownym ściągnięciu bramkostrzelnego napastnika, który w latach 2011-2014 był ich zawodnikiem. Jednak ze względu na niepewną pozycję w dryżynie był wypożyczany – najpierw do West Bromwich Albion, a następnie do Evertonu, który w 2014 roku zdecydował się go wykupić. Statystyki Lukaku w barwach Evertonu są imponujące. W 110 rozegranych meczach zdobył 53 bramki, a w poprzednim sezonie był drugim najskuteczniejszym napastnikiem ligi z 25 golami na koncie. Ostatecznie Lukaku podpisał kontrakt z Manchesterem United, który wydał na pozyskanie napastnika aż 75 milionów funtów. Mimo że Chelsea była zdecydowana, aby ofertę wyrównać, to sam zawodnik nie zdecydował się na powrót. Co ciekawe, jedną z kluczowych postaci w negocjacjach był Paul Pogba, który miał wielokrotnie namawiać Lukaku do przyjęcia oferty Czerwonych Diabłów. W jednym z wywiadów po podpisaniu kontraktu, Belg nazwał Pogbę „agentem P”.
Transfer – w szczególności ze względu na jego sporą kwotę – nasunął pytanie, czy Belg jest wart tylu pieniędzy. Odpowiedź z pewnością poznamy niedługo, choć statystyki z początku sezonu już zaczynają przemawiać na jego korzyść. Do tej pory w czterech meczach zagranych w barwach United, Lukaku czterokrotnie posłał piłkę do bramki przeciwnika.
W ekipie The Toffees przed ciężkim zadaniem zastąpenia Romelu Lukaku stanie Gylfi Sigurdsson, pozyskany w ostatnich chwilach okienka transferowego ze Swansea, za kwotę oscylującą w okolicach 50 milionów.
Alvaro Morata
Gdy w maju ubiegłego roku Real Madryt ogłosił aktywowanie klauzuli wykupu i tym samym powrót na Santiago Bernabeu swojego wychowanka, wydawało się, że Moratę czeka długa i efektowna kariera w barwach królewskich. Życie jednak zweryfikowało plany Hiszpana, który mimo dobrych statystyk w La Liga (15 bramek w 26 meczach), nie dostawał zbyt wielu szans w ważniejszych spotkaniach. Wspomniane okoliczności oraz oferta z Chelsea skłoniły go do przeprowadzki na Stamford Bridge, gdzie ponownie będzie miał szansę stać się zarówno ulubieńcem trybun, jak i pierwszoplanową postacią swojego zespołu. 21 lipca Chealsea potwierdziła transfer Moraty, który związał się z klubem pięcioletnim kontraktem. The Blues zdradzili również pobicie swojego rekordu transferowego – media podają, że Real za swojego zawodnika miał otrzymać około 58 milionów funtów.
Kyle Walker
Po bardzo udanym wicemistrzowskim sezonie w barwach Tottenhamu, 27-krotny reprezentant Anglii figurował na czele transferowej listy życzeń Pepa Guardioli. Szkoleniowiec The Citizens właśnie w Walkerze upatrywał godnego następcy Pablo Zabalety oraz Bacarego Sagny, którzy po sezonie opuścili szeregi zespołu, pozostawiając wakat na prawej stronie obrony. Po długich i problematycznych negocjacjach z kogutami, podczas których Guardiola wielokrotnie publicznie wyrażał swoją frustrację, transfer stał się faktem, a Walker – w momencie transferu – najdroższym obrońcą w historii. Kosztując swój nowy klub około 50 milionów funtów, zajął również pierwsze miejsce w klasyfikacji najdroższych Anglików. Co ciekawe, poprzednie rekordy za transfery Raheema Sterlinga i Johna Stonesa również należały do City.
Davinson Sanchez
Wicemistrz Anglii, Tottenham Hotspur, również poszedł na rekord. Londyński klub pozyskał kolumbijskiego obrońcę Davinsona Sancheza z Ajaksu Amsterdam za 35 milionów funtów. Już w swoim debiutanckim sezonie w Eredivisie Sanchez stał się kluczowym zawodnikiem klubu z Amsterdamu. Mówiono, że Holendrzy bardzo zabiegali o przedłużenie kontraktu ze swoim stoperem, którego w 2016 r. pozyskali z Atletico Nacional za jedyne 5 milionów funtów. Obrońca rozegrał 48 meczów w barwach Ajaksu, stając się liderem defensywy i okraszając dobrą grę zdobyciem 7 bramek. Dzięki temu imponującemu dorobkowi trafił też do jedenastki sezonu swojego klubu. Zainteresowane usługami Sancheza miały być też inne duże kluby, z FC Barceloną na czele. Ostatecznie 23 sierpnia Sanchez podpisał – wyjątkowo długi jak na warunki piłkarskie – sześcioletni kontrakt z Tottenhamem.
Bernardo Silva
Wraz z zakupionym z Benfiki Edersonem wszedł w skład dwóch pierwszych strzałów transferowych Manchesteru City w minionym okienku. Bernardo Silva, który uważany jest za wielką nadzieję portugalskiej piłki, ostatnie dwa sezony spędził na boiskach Ligue 1 w drużynie Monaco, gdzie w 101 występach zanotował 24 trafienia. Stał się tam ulubieńcem Stadionu Ludwika II, zyskując sobie przydomek gumy do żucia, który – wyrażając uznanie dla jego techniki – nadali mu koledzy z szatni. A ma on wydźwięk jednoznacznie pozytywny, gdyż odnosi się do piłki, która niezależnie od okoliczności, zawsze przyklei się do buta Portugalczyka. The Citizens wydali na jego pozyskanie 43,5 miliona funtów.
Benjamin Mendy
Nie pocieszył się długo Kyle Walker zaszczytnym mianem najdroższego defensora na świecie. Już 10 dni później jego nowy klub pobił kolejny rekord w swojej ulubionej statystyce, płacąc ekipie AS Monaco 52 miliony funtów za Benjamina Mendy’ego. Guardiola entuzjastycznie przywitał nowego podopiecznego, zwracając uwagę na to, jak wiele może on wnieść swoimi boiskowymi atrybutami do gry zespołu. Ma on zastąpić Aleksandara Kolarova wracającego na boiska Serie A, by reprezentować barwy AS Romy. –Mogę dać sporo kreatywności zespołowi i zaoferować wiele różnych rozwiązań taktycznych, lubię grać na lewej stronie obrony i dostarczać asyst napastnikom – powiedział sam zawodnik w pierwszym wywiadzie dla klubowej telewizji.
Tiemoué Bakayoko
Kolejnym zawodnikiem, który dołączył do letniej wyprzedaży w Monako, jest Tiemoué Bakayoko. Po utalentowanego defensywnego pomocnika, który również miał niemały wpływ na świetny sezon drużyny z księstwa, zgłosiła się Chelsea. O podpis Francuza iworysjkiego pochodzenia zabiegał również Jose Mourinho, jednak to ostatecznie pod skrzydłami Antonio Conte Bakayoko będzie stawiał kolejne kroki w swojej karierze. Już teraz przez wielu ekspertów porównywany jest do N’golo Kanté , u boku którego ma nabierać doświadczenia i przystosować do gry na boiskach Premier League. Jak podają media, kwota transferowa miała wynosić około 40 milionów funtów.
Alexandre Lacazette
Kolejną drużyną śrubującą swój rekord w ubiegłym okienku był Arsenal, który pozyskał z Olympique Lyon napastnika Alexandre’a Lacazette. Mówi się, że Kanonierzy zapłacili za Francuza ponad 50 mln funtów, co stanowi największą sumę wydaną przez The Gunners od 2013 roku. Dużym entuzjastą talentu Francuza jest Arsene Wenger, który szczególnie zabiegał o jego transfer. Lacazette może pochwalić się imponującym dorobkiem w barwach Lyonu, a także jedenastoma meczami w reprezentacji Francji. W swojej bogatej historii występów dla Les Gones zaliczył 275 gier, w których aż 129 razy trafiał do bramki przeciwników. Lacazette, obok Seada Kolasinaca, jest jednym z dwóch transferów dokonanych przez Kanonierów w letnim okienku transferowym. Kibice Arsenalu pokładają ogromne nadzieje we Francuzie, który jak na razie zagrał we wszystkich czterech meczach obecnego sezonu, zdobywając dwie bramki.
Danny Drinkwater
Angielski pomocnik ponownie będzie miał szansę grać u boku swego kolegi z Leicester City, N’Golo Kanté. Tym razem będą wspólnie występować w barwach Chelsea Londyn, gdzie Drinkwater został ściągnięty w celu przywrócenia równowagi w drugiej linii jedenastki ze Stamford Bridge. Tym samym The Blues pozyskali kolejnego zawodnika z mistrzowskiej jedenastki Lisów. Popularny Drinky do Londynu przeszedł za 35 mln funtów. W Leicester występował od 2012 r., notując 218 spotkań, 15 bramek i 23 asysty. Zarówno statystykami, jak i oddaniem dla klubu, zyskał sobie ogromną sympatię fanów, a na King Power Stadium przeżył wiele pięknych chwil swojej kariery. Nagłe rozstanie z Leicester w ostatnich momentach okienka transferowego było dla zawodnika trudnym krokiem, czemu dał wyraz podczas emocjonalnego pożegnania z klubem.
Nemanja Matić
31 lipca trzyletni kontrakt z Manchesterem United podpisał pomocnik Nemanja Matic, pozyskany za 40 milionów funtów z Chelsea Londyn. Decyzja Antonio Conte o jego sprzedaży była sporym zaskoczeniem dla kibiców, bowiem Matić stanowił w poprzednich sezonach bardzo istotny punkt zespołu. Jednak odkąd N’golo Kanté zawitał na Stamford Bridge, pozycja Serba sukcesywnie słabła. Ogółem w barwach Chelsea rozegrał 154 mecze, zdobywając 7 bramek oraz zaliczając 19 asyst. Matić był dwukrotnie pozyskiwany przez The Blues, gdzie występował w latach 2009-2011, a następnie 2014-2017 – co ciekawe, za drugim razem Serba do Londynu sprowadził obecny szkoleniowiec United, Jose Mourinho. Według Portugalczyka Matić jest jednym z najlepszych zawodników, których miał do dyspozycji w całej swojej trenerskiej karierze i z tego powodu bardzo chętnie przywitał go na Old Trafford. W obecnym sezonie ligowym w barwach nowego klubu Matić zaliczył wszystkie cztery spotkania w pełnym wymiarze czasowym.
Poza czołową dziesiątką, ale jednak wartym odnotowania ruchem transferowym jest przejście Wayne’a Rooney’a do Evertonu. Wychowanek The Toffees wraca na Goodison Park po 13 latach gry dla Manchesteru United.